Za mało policjantów, za dużo złodziei

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Z roku na rok rośnie w powiecie otwockim liczba kradzieży, w tym kradzieży samochodów. A do ganiania złodziei chętnych coraz mniej. Nic dziwnego, że na radiowóz trzeba czekać wciąż dłużej i dłużej – w 2023 r. było to już nawet ponad pół godziny od zgłoszenia.

Podsumowujące ubiegły rok statystyki przedstawione przez otwocką policję wskazują wyraźnie, że kradnie się w Otwocku i okolicach coraz więcej. W całym powiecie policjanci odnotowali w ubiegłym roku 216 kradzieży z włamaniem, 382 kradzieże cudzej rzeczy i 34 przypadki kradzieży samochodu. Dla porównania – rok wcześniej w tych samych kategoriach stwierdzono odpowiednio 180, 362 oraz 19 przestępstw.

Jasne, że to nic w porównaniu do lat 90., kiedy z otwockich ulic ginęło po kilka samochodów w tygodniu, a lasy były pełne pociętych karoserii, ale wzrost liczby przestępstw przeciwko mieniu niepokoi. Zwłaszcza że skuteczność ścigania złodziei nie powala. W 2023 r. policjantom udało się wprawdzie dopaść dwóch na trzech sprawców kradzieży z włamaniem, ale już tylko co drugiego złodzieja cudzej rzeczy i zaledwie co trzeciego sprawcę kradzieży samochodu. W dwóch pierwszych kategoriach policja poprawiła się nieco względem poprzedniego roku. Jeśli chodzi o kradzieże samochodów – wskaźniki skuteczności z dwóch ostatnich lat są niemal identyczne.

Józefów daje radę

Nie wszędzie jednak jest tak samo źle. Na przykład policjanci z komisariatu w Józefowie radzą sobie świetnie – nie dość, że rok do roku znacząco poprawili wykrywalność, to i z prewencją chyba nieźle im idzie, bo liczba przestępstw przeciwko mieniu dokonywanych na ich terenie spadła. Z wyjątkiem kradzieży samochodów – ale tutaj za to udało się rozwiązać wszystkie sprawy, przy czym nie było ich dużo, bo tylko 4.

A to wszystko przy znaczących brakach kadrowych – na 26 etatów w józefowskiej placówce w ubiegłym roku obsadzonych było tylko 18. Warto dodać, że ekipa z komisariatu przy Wyszyńskiego wciąż się zmniejsza, jeszcze w 2022 r. pracowało tu 23 policjantów.

Stan kadr powiatowej policji to oddzielny temat. Rośnie liczba wakatów w pionach odpowiadających za ściganie przestępstw najbardziej dotkliwych dla przeciętnego mieszkańca – tych przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu. W wydziale kryminalnym i dochodzeniowo-śledczym komendy powiatowej powinno pracować łącznie 39 policjantów, a jest ich 32 – o pięciu mniej niż rok wcześniej, kiedy to jeszcze dochodzeniówka była w komplecie (20 funkcjonariuszy na 20 etatów), a kryminalnym brakowało 2 osób na 19 miejsc do obsadzenia (na koniec ubiegłego roku brakowało już 4).

Jeszcze gorzej jest w prewencji. Do skompletowania obsady najbardziej niewdzięcznej służby na ulicy brakowało w ubiegłym roku 20 proc. stanu etatowego – było tylko 49 policjantów na 61 etatów (rok wcześniej było ich 53 na 59 etatów w wydziale).

Może Cię zainteresować:

Ukradł telefon warty 5800 zł – apel o pomoc świadków

Tacy zarobieni, że nie nadążają

Za mało ludzi, a pracy przybywa – to się musi odbić na jakości świadczonych usług. I odbija się. Przy okrojonym składzie policjanci z prewencji podjęli w ubiegłym roku 10,7 tys., interwencji – o ponad pół tysiąca więcej niż rok wcześniej. Sprawdzili też więcej sygnałów od mieszkańców zgłaszanych za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Na 997 zgłoszeń, dotyczących najczęściej przekraczania prędkości, nieprawidłowego parkowania i spożywania alkoholu, potwierdziło się – według policji – 439, czyli niespełna połowa. Jeśli dodamy do tego choćby wizyty profilaktyczne w szkołach, czy spotkania z dzielnicowymi, których było w 2023 r. 449 (rok wcześniej 291), zabezpieczenia imprez i zgromadzeń – to widać wyraźnie, że zadań funkcjonariuszom nie brakowało.

Jednocześnie wydłużył się czas oczekiwania na przyjazd patrolu – w sprawach zaliczanych do kategorii „pilne” (zagrożenie zdrowia lub życia) wyniósł on w ubiegłym roku średnio 8 min. 17 s. od przyjęcia zgłoszenia i było to o ponad pół minuty więcej niż rok wcześniej.

O pozostałych zgłoszeniach aż szkoda wspominać – jeśli ktoś nas akurat nie dusił, ani nie okładał bejsbolem po głowie, na wezwaną do zdarzenia policję trzeba było czekać nawet ponad pół godziny – średnio 31 min. i 43 s. – a to już niemal 8 min. dłużej niż w 2022 r.

Może Cię zainteresować:

Smród nas zabija bezkarnie

Mniej “suszyli

W tym malowanym ciemnymi barwami obrazie jest jednak jeden jasny punkt. To ulubiony przez wszystkich kierowców Wydział Ruchu Drogowego KPP. W jego szeregach funkcjonariuszy było akurat w 2023 r. więcej niż rok wcześniej – bo 24 (w 2022 było ich 22). A kontrolowali rzadziej: 90 900 razy sprawdzali trzeźwość i przeprowadzili 232 badania na obecność substancji odurzających (w 2022 r. było 91 419 kontroli trzeźwości i 278 badań narkotykowych). Mandatów też wypisali mniej – w sumie 8,4 tys., w porównaniu z 9,6 tys. w 2022 r.

Niech to jednak nikogo nie zmyli – drogowi piraci nie mogą spać spokojnie. Nigdy nie wiadomo, kiedy we wstecznym lusterku zamigocą bomby któregoś z trzech nieoznakowanych radiowozów otwockiej drogówki. Wyposażone w wideorejestratory Kia Ceed i dwie Skody Superb przejechały w ubiegłym roku łącznie niemal 290 tys. km, ścigając głównie kierowców z tzw. ciężką nogą. Tylko na konto obsługujących je funkcjonariuszy można zapisać 1,4 mln zł z łącznej kwoty 4 mln zł mandatów za wykroczenia drogowe nałożonych przez drogówkę z Otwocka. Reszta to urobek operatorów „suszarek” – na ich obecność można często liczyć, kiedy tylko w Otwocku zostanie wyremontowany jakiś kawałek ulicy o długości powyżej 200 m, na którym po remoncie da się rozwinąć prędkość większą niż 30 km/h. Oczywiście zanim mieszkańcy napiszą do władz miasta wniosek o zamontowanie progów zwalniających.

fot: Przemysław Bogusz

Facebook
Twitter
Scroll to Top