Świerk: Reaktor Maria wstrzymuje prace. To kwestie bezpieczeństwa

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Z początkiem kwietnia działalność jedynego w Polsce reaktora badawczego – Marii – zostanie tymczasowo wstrzymana. Powodem jest brak nowego zezwolenia na eksploatację, którego nie udało się uzyskać przed końcem obowiązywania dotychczasowej licencji. Reaktor zlokalizowany w Świerku pod Otwockiem odgrywa kluczową rolę w produkcji radioizotopów dla medycyny, a jego przestój może mieć znaczące konsekwencje dla krajowego i europejskiego rynku radiofarmaceutyków.

Brak decyzji PAA. Reaktor czeka na zielone światło

Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna w artykule Marcelego Sommera, postępowanie w sprawie odnowienia zezwolenia na eksploatację reaktora Maria – prowadzone przez Państwową Agencję Atomistyki – jest wciąż w toku. Wniosek złożony przez Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ) trafił do agencji w sierpniu 2024 roku, ale do dziś nie zakończono procedury. Powodem są niewypełnione zalecenia wynikające z okresowej oceny bezpieczeństwa.

Rzeczniczka PAA, Agnieszka Modrzejewska, potwierdza, że analiza przedstawionych przez NCBJ dokumentów nadal trwa. Nowa licencja zostanie wydana dopiero wtedy, gdy spełnione zostaną wszystkie wymogi dotyczące bezpieczeństwa. Tymczasem, jak zaznacza Modrzejewska, „jeśli do 31 marca zezwolenie nie zostanie wydane, eksploatacja reaktora zostanie wstrzymana”.

NCBJ zapowiada, że od 31 marca do 8 maja planowana jest „przerwa techniczna”, która ma umożliwić m.in. wykonanie prac modernizacyjnych i zakończenie procesu licencyjnego.

Reaktor Maria – filar medycyny nuklearnej

Reaktor Maria to jeden z zaledwie kilku obiektów w Europie produkujących radioizotopy stosowane w diagnostyce i leczeniu chorób nowotworowych. Wraz z zakładami POLATOM-u tworzy istotne ogniwo w europejskim łańcuchu dostaw nuklidów medycznych. Już dziś zaspokojenie zapotrzebowania na wiele z nich napotyka trudności, a sytuacja może się pogorszyć wraz z planowanym wyłączeniem starszych reaktorów w UE.

Eksperci, w tym dyrektor generalny Euratomu Michael Huebl, ostrzegają, że do 2040 r. większość obecnych obiektów badawczych w Europie przestanie działać, co może zagrozić ciągłości dostaw izotopów i uzależnić rynek od importu spoza UE.

Kryzys organizacyjny i strategiczny?

Według relacji DGP, postój Marii był planowany z wyprzedzeniem jako przerwa serwisowa, jednak niejasności wokół procesu licencyjnego i brak komunikacji z pracownikami budzą niepokój. Część załogi wyraża przekonanie, że dyrekcja NCBJ traktuje reaktor bardziej jako kosztowny balast niż cenny zasób.

Pomimo trwającej od dwóch lat modernizacji Marii – wartej 100 mln zł – oraz wzrostu wynagrodzeń, sytuacja kadrowa pozostaje trudna. Brakuje operatorów, a oferowane pensje nadal nie są konkurencyjne na tle stołecznego rynku pracy.

Z kolei wśród przedstawicieli rządu narasta frustracja. Źródła DGP podkreślają, że gdyby modernizacja przebiegała sprawnie, nowa licencja mogłaby zostać wydana na czas. Pojawiają się głosy wzywające do przeprowadzenia audytu i wdrożenia przejrzystej strategii funkcjonowania Marii.

Ambitne plany, niepewna teraźniejszość

Narodowe Centrum Badań Jądrowych promuje obecnie nowy projekt – reaktor wysokotemperaturowy chłodzony gazem (HTGR), znany pod nazwą „Pola”. Mimo kontrowersji i pytań o harmonogramy i skuteczność finansowania, projekt został ponownie wpisany do krajowej strategii energetyczno-klimatycznej.

2 kwietnia, dzień po planowanym wstrzymaniu pracy Marii, dyrektor NCBJ prof. Krzysztof Kurek ma przedstawić w Sejmie informację na temat postępów projektu „Pola” oraz jego finansowania. Tymczasem wiele osób w środowisku naukowym i politycznym pyta – czy Polska nie powinna najpierw zadbać o swój istniejący reaktor, zanim zacznie marzyć o nowym?

Facebook
Twitter
Scroll to Top