Radny Kołodziejczyk: Niegospodarność szpitala powinna trafić do prokuratury

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Podczas XVII sesji Rady Powiatu Otwockiego radny Dariusz Kołodziejczyk zdecydowanie zażądał rozliczenia osób odpowiedzialnych za wieloletnie zaniedbania w Powiatowym Centrum Zdrowia w Otwocku, w tym w szczególności w szpitalu przy ul. Batorego. W jego ocenie, obecna zapaść placówki nie jest wyłącznie wynikiem trudnej sytuacji systemowej w ochronie zdrowia, lecz przede wszystkim konsekwencją rażącej niegospodarności. Kołodziejczyk nie miał wątpliwości – sprawą powinna zająć się prokuratura.

W tle absolutorium i dane o oszczędnościach

Wystąpienie radnego było odpowiedzią na zapowiedź części radnych, że nie poprą absolutorium dla obecnego zarządu powiatu. Gdy starosta Tomasz Laskus przedstawił informacje o oszczędnościach wprowadzanych w PCZ, Kołodziejczyk odparł, że bez rozliczenia poprzednich lat i osób odpowiedzialnych za doprowadzenie do obecnej sytuacji, dyskusja o finansowej poprawie nie ma sensu. Według niego działania naprawcze muszą iść w parze z wyciągnięciem konsekwencji wobec tych, którzy przez lata tolerowali chaos i doprowadzili do upadku kluczowej placówki w regionie.

Zawieszony oddział intensywnej terapii

Sytuacja w szpitalu przy ul. Batorego od miesięcy budzi poważne obawy mieszkańców. 4 czerwca 2025 r. placówka została zmuszona do czasowego zawieszenia działania Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Bezpośrednią przyczyną była awaria systemu klimatyzacji oraz brak lekarzy anestezjologów – część z nich złożyła wypowiedzenia. Konsekwencją była konieczność przekierowywania pacjentów wymagających intensywnej opieki do innych szpitali na Mazowszu.

Zaległe pensje i odejścia lekarzy

Problemy techniczne to tylko część szerszego kryzysu. Od miesięcy w PCZ pojawiały się także opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń dla personelu. Pracownicy nie otrzymali w terminie pensji za luty, co tłumaczono rzekomym problemem z systemem rozliczeń NFZ. Sam Fundusz jednak zaprzeczył, jakoby zalegał z płatnościami. Brak stabilności finansowej przełożył się na masowe odejścia kadry – jeszcze w 2024 roku z oddziału chirurgii odeszło pięciu lekarzy, a przez długi czas placówka nie miała kierownika tego oddziału. Lekarze alarmowali, że nie otrzymywali pensji nawet przez trzy miesiące.

“Zamiatano pod dywan przez lata”

W ocenie radnego Kołodziejczyka, zapaść PCZ to rezultat lat zaniedbań, braku kontroli i nieprzejrzystych decyzji finansowych. Podkreślił, że zamiast wygładzać narrację, należy postawić sprawę jasno – ktoś musi ponieść odpowiedzialność za to, że jedna z najważniejszych placówek zdrowotnych w powiecie nie jest dziś w stanie zapewnić mieszkańcom podstawowego bezpieczeństwa medycznego.

Czas na decyzje – i konsekwencje

Radny zapowiedział, że będzie domagał się przekazania sprawy do prokuratury. Jego zdaniem tylko pełna jawność i konsekwencje prawne mogą przywrócić zaufanie mieszkańców do lokalnej ochrony zdrowia. Bez twardych decyzji i rozliczenia poprzednich kadencji, dalsze zarządzanie PCZ będzie wyłącznie gaszeniem pożarów – a nie rzeczywistą naprawą sytuacji.

Facebook
Twitter
Scroll to Top