Marszałek zapowiada ustawowy zakaz smartfonów w szkołach podstawowych. Powstanie Narodowy Instytut Higieny Cyfrowej

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Szymon Hołownia, Marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta, zapowiedział we wtorek w Katowicach przygotowanie projektu ustawy wprowadzającej ogólnopolski zakaz używania smartfonów w szkołach podstawowych. Jak podkreślił, prace legislacyjne już trwają, a projekt zostanie złożony niezależnie od wyniku nadchodzących wyborów prezydenckich.

— Nadal będę walczył twardo o ban na smartfony w podstawówkach — zapowiedział Hołownia podczas konferencji prasowej. — Ten ban musi być oczywiście wprowadzany razem z narzędziami edukacyjnymi — dodał. Według niego nie wystarczy jedynie zakazać korzystania z telefonów — potrzebne są także szkolenia z higieny cyfrowej dla przyszłych rodziców, łączone z dodatkowym dniem urlopu. Ich celem miałoby być uświadamianie, kiedy i w jakich okolicznościach dzieci mogą korzystać z bajek na platformach streamingowych, YouTube’a czy mediów społecznościowych.

Hołownia ostrzega, że brak systemowych rozwiązań w tej sprawie naraża dzieci na poważne konsekwencje psychiczne i społeczne. Dlatego zapowiedział powołanie nowej instytucji – Narodowego Instytutu Higieny Cyfrowej, który ma być jednym z kluczowych elementów projektowanej ustawy.

Marszałek Sejmu nie szczędził słów krytyki pod adresem Ministerstwa Edukacji Narodowej i jego szefowej, Barbary Nowackiej. — Minister Nowacka ma w tej sprawie, wielokrotnie dawała temu wyraz, odmienne zdanie ode mnie. Uważam, że nie ma racji — stwierdził Hołownia. Jego zdaniem pozostawianie decyzji o zakazie używania telefonów w gestii rad pedagogicznych i samorządów uczniowskich to rozwiązanie niewystarczające.

W planowanym projekcie ustawy przewidziane mają być wyjątki dla dzieci ze specjalnymi potrzebami, w tym dla tych, które używają smartfonów do regulowania emocji. — Potrzeby dzieci, które na przykład mają specjalne potrzeby psychologiczne, mają w smartfonach swoich jakieś skrypty, jakieś heurystyki, które pozwalają im uspokoić się (…). To musi być zapewnione — zaznaczył Hołownia.

Na zakończenie podkreślił, że niezależnie od wyniku wyborów prezydenckich, projekt ustawy trafi do Sejmu. — Jeżeli zostanę prezydentem, to z przyjemnością go podpiszę. Jeżeli będę marszałkiem Sejmu albo po prostu posłem, to i tak za tym projektem będę głosował, i tak ten projekt złożę, i tak o ten projekt będę walczył — zapowiedział zdecydowanie.

Facebook
Twitter
Scroll to Top