Zajrzeliśmy na budowę dwóch rond u zbiegu ulic Kołłątaja, Świderskiej i Staszica w Otwocku, która zgodnie z ostatnimi zapowiedziami powinna już dobiegać końca. Ku naszemu zdziwieniu, pracy zostało jeszcze całkiem sporo, co potwierdził w rozmowie z Portalem Otwockim jeden z pracowników budowy. Co tym razem powoduje opóźnienie?
Prace w tym miejscu rozpoczęły się 28 stycznia i według wstępnych założeń potrwać miały do końca maja. W połowie maja po placu budowy “hulał wiatr”, czy jak poinformował nas wtedy informował Rafał Skwiot, Dyrektor i Rzecznik prasowy Wydziału Kultury i Promocji. “[…] nastąpiła czasowa przerwa w działaniach widocznych bezpośrednio na placu budowy”.
Miało to związek z nieoczekiwanymi okolicznościami, takimi jak kolizja z infrastrukturą energetyczną, w związku z czym konieczne było przeprowadzenie dodatkowych uzgodnień z odpowiednim operatorem sieci energetycznej. Miało to spowodować wydłużenie harmonogramu realizacji inwestycji od 3 do 4 tygodni.
Nowy problem na budowie
Z rozmowy z jednym pracowników budowy dowiedzieliśmy się także, że w międzyczasie pojawił się jeszcze jeden problem. Z uwagi na kiepski stan techniczny, zdecydowano się na wymianę starej i wysłużonej sieci wodociągowej, która w razie ewentualnej awarii stanowiłaby nie lada problem – trzeba by było znowu kopać w miejscu nowopowstałej inwestycji.
“Przepinka” sieci wodociągowej obejmuje przebudowę odcinka wodociągu, przeprowadzenie badań bakteriologicznych oraz uzyskanie odbioru technicznego przez Otwockie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (OPWiK). Nic w tym zatem dziwnego, że jest to proces czasochłonny.
Widoczne zmiany
Od strony ulic Staszica i Świderskiej, w stronę Kołłątaja kładziony jest już asfalt. Obydwa ronda są już zbudowane, między pasami jezdni zbudowano tzw. “wyspę”. Miejmy więc nadzieję, że podczas prac nie wystąpi już żadna nieplanowana “niespodzianka” a otwarcie tego skrzyżowania nastąpi jednak prędzej, niż później.
Foto: Redakcja
Czytaj także:
Transportowa rewolucja w gminie Karczew
