Podczas apelu w szkole podstawowej w Starej Wsi (gmina Celestynów) zasłabli uczniowie. Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano służby ratunkowe. Jak informuje straż pożarna, pod opiekę medyków trafiło 22 dzieci, czworo zostało zabranych na dalsze badania do szpitala.
Do szkoły przybyły m.in. grupy medyczne Państwowej Straży Pożarnej, zespół chemiczny z Warszawy oraz Policja.
Podkomisarz Patryk Domarecki z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku potwierdził otrzymanie zgłoszenia o grupie dzieci, które podczas zajęć poczuły się źle. Dodał, że zgłoszenie dotyczyło pięciorga uczniów. Na miejscu są służby ratunkowe, w tym straż pożarna i pogotowie, które prowadzą działania wyjaśniające.





Jak poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego “Meditrans” w Warszawie, zasłabnięcia miały miejsce w trakcie uroczystości szkolnej. Dyrekcja szkoły wyklucza możliwość zatrucia czadem. Uczniowie oraz personel zostali ewakuowani na zewnątrz budynku. Trwa akcja służb w celu ustalenia przyczyn zdarzenia.
Aktualizacja:
Jak poinformował młodszy aspirant Bartłomiej Baran z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku, w sumie 22 dzieci trafiło pod opiekę medyków. – Czworo z nich zostało przewiezionych do szpitala w celu dalszej diagnostyki – wyjaśnił strażak. – Dzieci zgłaszały takie objawy jak ból i zawroty głowy oraz ból brzucha. Na szczęście wszystkie są przytomne i w kontakcie – dodał. W budynku znajdowało się łącznie 284 dzieci oraz 27 pracowników szkoły, wszyscy zostali ewakuowani i przebywają na świeżym powietrzu. Nie stwierdzono zagrożenia chemicznego ani radiacyjnego. Na miejscu działa grupa specjalistów z zakresu ratownictwa medycznego oraz chemicznego z Warszawy, a akcją kieruje zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku.
Na chwilę obecną przyczyna zasłabnięć nie jest znana. Ustalają ją chemicy oraz policja.


Policja bada sprawę
W odniesieniu do przyczyny sytuacji prowadzimy dochodzenie. Wiemy, że incydent miał miejsce podczas apelu, a kilka osób poczuło się gorzej. Nie wykluczamy, że mogło to być spowodowane niedoborem tlenu lub dusznością. Niemniej jednak, bierzemy pod uwagę także inne możliwości, dlatego na miejsce zostały wysłane służby, które sprawdzają, czy w powietrzu nie znajdują się substancje mogące zaszkodzić dzieciom – powiedział podkomisarz Patryk Domarecki, oficer prasowy policji w Otwocku.
Policjant zaznaczył, że dzieci są wciąż pod opieką nauczycieli, a ratownicy medyczni dokonują ich oceny. Te, które nie wykazują niepokojących objawów, są przekazywane rodzicom. Rzecznik zapewnił, że policja czuwa nad tym, aby akcja ratunkowa przebiegała w sposób zorganizowany i spokojny. Podkreślił, że na razie trudno jednoznacznie określić przyczyny zdarzenia, ale nie ma wskazań, by dzieciom zagrażało jakiekolwiek niebezpieczeństwo.
Foto: Redakcja, PSP
Czytaj także:
Azbestowy dach usuwali koparką. Czy naprawdę nic się nie stało?