Coraz groźniejsze spotkania z dzikami. Mieszkańcy Otwocka apelują o zdecydowane działania

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...

Jeszcze do niedawna obecność dzików na terenie Otwocka budziła jedynie irytację – zryta gleba, zniszczone ogrody, pojedyncze osobniki przecinające leśne ścieżki. Dziś sytuacja staje się coraz poważniejsza. Mieszkańcy zaczynają mówić o realnym zagrożeniu dla zdrowia i życia, a dotychczasowe metody walki z problemem okazują się niewystarczające.

Niedawno w Otwocku, w rejonie skrzyżowania ulic Wiejskiej i Świderskiej, doszło do niebezpiecznego incydentu – trzy dziki zaatakowały mężczyznę spacerującego z dwoma psami. Jak relacjonuje jego rodzina, sytuacja była na tyle dramatyczna, że gdyby na miejscu znajdowały się dzieci, mogłoby dojść do tragedii. Psy nie były agresywne, znajdowały się na smyczy, a mimo to zwierzęta rzuciły się na grupę spacerowiczów bez wyraźnej prowokacji.

To nie jest odosobniony przypadek. W niedzielny poranek na warszawskim Gocławku, locha dzika zaatakowała 22-letnią kobietę, która również spacerowała z psem. Dzik podbiegł od tyłu, przewrócił ją i kilkukrotnie ugryzł. Kobieta trafiła do szpitala z urazami głowy, barku oraz pogryzieniem pośladka. Interweniowała policja, ratownicy oraz łowczy Lasów Miejskich. Podjęto decyzję o uśpieniu lochy i jej młodych oraz wywiezieniu ich poza miasto.

Te dramatyczne wydarzenia jasno pokazują, że dziki – dotąd kojarzone głównie z lasem i wiejskimi terenami – coraz częściej stają się niebezpiecznymi mieszkańcami miejskich osiedli i stref podmiejskich. Otwock nie jest wyjątkiem. Choć do tej pory nie odnotowano tu fizycznych ataków na ludzi, to sytuacja przybrała niepokojący obrót.

Władze Otwocka już wcześniej zdecydowały o konieczności odstrzału 80 dzików – decyzja ta była trudna i spotkała się z krytyką części mieszkańców oraz ekologów, jednak dziś wydaje się bardziej uzasadniona niż kiedykolwiek. Niestety, z realizacją tych działań nadal są problemy. Miasto i powiat nie mogą porozumieć się co do kwestii finansowania operacji. Brakuje jasnych przepisów, co powoduje impas i odwleka niezbędne działania w czasie.

Tymczasem problem narasta. Dziki nie tylko niszczą uprawy i prywatne posesje, ale zaczynają zagrażać mieszkańcom. Apelujemy o szczególną ostrożność – zwłaszcza w rejonach graniczących z lasami oraz w miejscach, gdzie już zaobserwowano ich obecność.

Spacerując z psem, należy bezwzględnie trzymać go na smyczy i unikać miejsc o widocznych śladach żerowania dzików (zryta ziemia, błoto). W przypadku napotkania dzika – nie należy wykonywać gwałtownych ruchów, nie wolno uciekać. Należy spokojnie oddalić się w przeciwnym kierunku.

Miasto potrzebuje zdecydowanych i skutecznych rozwiązań – nie tylko odstrzału, ale także systemowych metod odstraszania dzików: ogrodzeń, zapachowych i dźwiękowych barier, lepszego monitoringu. Doświadczenia innych miast, takich jak Kraków, Gdynia czy Poznań, pokazują, że tylko kompleksowe podejście może przynieść trwałe efekty.

Bezpieczeństwo mieszkańców musi być dziś priorytetem.


W przypadku bezpośredniego kontaktu z dzikiem należy zadzwonić do Lasów Miejskich (całodobowo): 600 020 746 lub 600 020 747.

Facebook
Twitter
Scroll to Top