Prace nad wznowieniem działalności jedynego w Polsce reaktora jądrowego wciąż trwają. Państwowa Agencja Atomistyki (PAA) poinformowała dziś, że proces analizy dokumentacji złożonej przez Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ) jest w toku, a decyzja o przyznaniu nowej licencji dla reaktora MARIA zostanie podjęta dopiero po wyjaśnieniu wszystkich kwestii związanych z bezpieczeństwem.
Wciąż bez licencji, ale z postępami
Jak podkreśla PAA, NCBJ sukcesywnie uzupełnia i poprawia dokumentację wymaganą do uzyskania zezwolenia na eksploatację reaktora badawczego MARIA. Wniosek składa się z około 30 różnych dokumentów i załączników, które wymagają „wnikliwej analizy” ze strony dozoru jądrowego.
Do tej pory Agencja wystosowała osiem wezwań do wyjaśnień i uzupełnień. Część zastrzeżeń została już przez NCBJ rozwiana – m.in. w zakresie kwalifikacji systemów, konstrukcji oraz klasyfikacji bezpieczeństwa.
Pozostają kluczowe wątpliwości
Mimo tego, PAA nadal ma poważne zastrzeżenia dotyczące istotnych aspektów bezpieczeństwa. Największe wątpliwości budzą obecnie:
- procedury postępowania awaryjnego,
- analizy bezpieczeństwa,
- procedury eksploatacyjne,
- limity i warunki eksploatacyjne reaktora.
Zgodnie z komunikatem, nie będzie możliwe wydanie zezwolenia, dopóki wszystkie te kwestie nie zostaną jednoznacznie rozstrzygnięte i udokumentowane.
Decyzja dopiero po spełnieniu wszystkich wymogów
Państwowa Agencja Atomistyki podkreśla, że pozostaje w stałym kontakcie z NCBJ i deklaruje gotowość do dalszego dialogu. Warunkiem wydania decyzji o przywróceniu działalności reaktora MARIA jest jednak pełna zgodność dokumentacji z przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej.
Co dalej?
Choć nie podano konkretnego terminu decyzji, komunikat PAA wskazuje, że sytuacja jest dynamiczna, a proces licencyjny zbliża się do kluczowego etapu. Oznacza to, że najbliższe tygodnie mogą okazać się decydujące dla przyszłości reaktora MARIA – zarówno w kontekście naukowym, jak i strategicznym dla polskiego programu jądrowego.