Na liście należących do miasta budynków, z których w ciągu najbliższych czterech lat mają być wykwaterowani lokatorzy, znalazła się siedziba Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Andriollego 45. Nad pomieszczeniami bibliotecznymi znajdują się mieszkania. Co ich opróżnienie będzie oznaczało dla placówki?
O „Wieloletnim programie gospodarowania mieszkaniowym zasobem Miasta Otwocka na lata 2024–2028”, który zakłada m.in. wykwaterowanie osób zamieszkujących w budynkach stanowiących własność Miasta, pisaliśmy w Portalu Otwockim 10 listopada. Licząca 63 pozycje lista miejskich budynków do opróżnienia obejmuje wiele świdermajerów, ale znajdują się na niej także budynki o innym charakterze, doskonale znane otwocczanom, w tym siedziba centrali Miejskiej Biblioteki Publicznej. To sprawa warta oddzielnego przedstawienia. Czy wykwaterowanie lokatorów będzie pierwszym krokiem do całkowitego opróżnienia obiektu i przeznaczenie go na inne cele?
Może Cię zainteresować:
Ponura przeszłość
Przypomnijmy, że wspomniany program, przyjęty przez Radę Miasta Otwocka uchwałą z 30 października, przewiduje wykorzystanie opróżnianych budynków „na cele inne niż mieszkaniowe (na realizację zadań własnych Miasta, celu publicznego, nowego wielorodzinnego budownictwa mieszkaniowego, do sprzedaży, rozbiórki, inne zgodnie z odrębnymi przepisami)”. W przypadku biblioteki przy Andriollego mamy do czynienia z obiektem o znaczeniu historycznym. Mimo że nie jest zabytkiem rejestrowym, można go znaleźć na stronie zabytek.pl prowadzonej przez Narodowy Instytut Dziedzictwa oraz na mapie miejsc represji komunistycznych opracowanej przez Instytut Pamięci Narodowej. Sam budynek powstał przed 1938 r., a zaraz po wojnie mieścił siedzibę Miejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. W piwnicach zachowały się napisy wydrapane na ścianach przez przetrzymywanych tu więźniów. Kiedy kilka lat temu dawne piwniczne cele zostały udostępnione zwiedzającym, ówczesny dyrektor biblioteki, nieżyjący już Robert Beller, mówił m.in. o tym, że budynek można by wykorzystać na potrzeby związane z działalnością muzealną. Musiałoby to jednak oznaczać wykwaterowanie lokatorów i znalezienie nowej siedziby dla biblioteki.
Potrzeba więcej miejsca
O ile pierwsze z wymienionych wyżej rozwiązań wynika z przyjętego przez radę programu, o tyle drugiego z nich nie należy się raczej spodziewać. – Na chwilę obecną nie zmieniamy siedziby – informuje Anna Kwaśniewska, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Otwocku, przyznając jednocześnie, że placówce przydałoby się więcej miejsca.
– Zabiegam o lokal, w którym będzie można w pełni zaspokajać potrzeby czytelników pod względem spotkań autorskich, zajęć bibliotecznych, warsztatów. Mam szczęście pracować z załogą o ogromnym potencjale, która chętnie realizuje różne projekty i podejmuje działania proczytelnicze. Z roku na rok udaje mi się pozyskiwać coraz więcej środków na zakup nowości wydawniczych. Dostrzegam także zmiany społeczne i chciałabym, aby biblioteka pełniła nowe funkcje, np. potencjalnego miejsca pracy zdalnej dla mieszkańców – tłumaczy pani dyrektor. – Wszystkie te działania wymagają dodatkowej powierzchni, a sam lokal powinien znajdować się w dobrze skomunikowanym punkcie miasta – dodaje.
Już dziś, mimo skromnych warunków lokalowych, biblioteka realizuje bogaty program zajęć i wydarzeń (lekcje biblioteczne, spotkania, warsztaty, wystawy).
– W momencie, kiedy pojawia się ciekawy projekt, podejmuję wyzwanie zrealizowania go w lokalach, którymi dysponujemy. Zakładam zatem, że jestem w stanie zaaranżować i wykorzystać każdą dodatkową przestrzeń. Ta nad biblioteką pozwoliłaby na całkiem nowe możliwości. Jednocześnie uniknęlibyśmy skomplikowanej przeprowadzki – podkreśla Anna Kwaśniewska.
Jej zdaniem obecna siedziba biblioteki ma swoje wady i zalety. Do atutów należy lokalizacja w centrum miasta, do której mieszkańcy zdążyli się przyzwyczaić. Ale już wnętrze, pomimo licznych remontów i aranżacji, jest – w opinii pani dyrektor – mało funkcjonalne. Sąsiedztwo lokali mieszkalnych również bywa przyczyną problemów natury technicznej, zdarzają się np. zalania powodujące zniszczenia wyposażenia i zbiorów.
Może Cię zainteresować:
Władze są na tak
– Z pewnością możliwość dysponowania powierzchnią nad biblioteką znacznie poprawiłaby naszą sytuację lokalową i wpłynęła pozytywnie na możliwość realizacji zadań statutowych. Czy to w pełni odpowiada potrzebom centralnej biblioteki? Pewnie nie, bo mam świadomość naszego potencjału i zmieniających się potrzeb czytelników. Zapewne bylibyśmy w stanie zaplanować ciekawy kalendarz zajęć proczytelniczych w sali widowiskowej na 100 czy 200 osób, niemniej na ten moment priorytetem jest zwiększenie powierzchni na zbiory. Tę przestrzeń można zaaranżować w sposób umożliwiający także organizację spotkań – uważa pani dyrektor. I dodaje, że ten temat był przedmiotem rozmów z władzami miasta.
– Tak jak wspomniałam, jest wiele niedogodności związanych z dzieleniem lokalu z mieszkańcami i przy okazji różnych sytuacji dochodziliśmy do takich wniosków. Czy na podstawie tych wniosków została podjęta decyzja, proszę pytać w urzędzie – wskazuje Anna Kwaśniewska.
Jak wynika z wyjaśnienia udzielonego przez Biuro Prasowe Urzędu Miasta, umieszczenie siedziby biblioteki przy ul. Andriollego 45 na liście budynków, z których mają być wykwaterowani lokatorzy, jest związane z właśnie z wyjściem naprzeciw potrzebom instytucji kierowanej przez Annę Kwaśniewską.
– Jeśli chodzi o pomieszczenia w budynku przy ul. Andriollego 45 planowane jest zwiększenie powierzchni pod istniejącą w tym miejscu Miejską Bibliotekę Publiczną – potwierdza Biuro Prasowe.
Stacja kolejki ze znakiem zapytania
Zapytaliśmy też w urzędzie o plany dotyczące dawnej stacji kolejki wąskotorowej przy ul. Wawerskiej 9. Ona również trafiła na listę, o której mowa. Tym razem chodzi o zabytek wpisany do rejestru. Murowany budynek, wzniesiony w 1914 r. wg projektu Konstantego Jakimowicza, a następnie rozbudowany, służył pasażerom linii kolejowej funkcjonującej do 1963 r. W ostatnich latach znajdowały się tu m.in. magazyn PCK, sklep obuwniczy i mieszkania lokatorskie. W przypadku tego obiektu miasto nie ma jednak jeszcze sprecyzowanych planów.
– Ze względu na zabytkowy charakter tego obiektu rozważane są możliwości adaptacji tych pomieszczeń z wykorzystaniem na cel publiczny, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła – odpowiedziało Biuro Prasowe UM.
fort: P. Bogusz