Zielone płuca Otwocka. Chronić, czy zabudowywać?

Do konsultacji społecznych trafił przygotowany w Urzędzie Miasta Otwocka projekt uchwały zwiększającej intensywność zabudowy w części Soplicowa. Chodzi o ponad dwa hektary terenu w środku sosnowego lasu.

Soplicowo to jeden z największych zwartych kompleksów leśnych na terenie Otwocka. Przedwojenna urzędnicza kolonia, pomyślana jako miasto-ogród, powstała w latach 20. ubiegłego wieku i została włączona do Otwocka w 1932 r. Od początku o jej wyjątkowym charakterze decydowały układ urbanistyczny i położenie. Duże działki z urokliwymi willami zatopionymi w sosnowym lesie – to typowy obraz Soplicowa, który przetrwał ponad sto lat. Wyjątkowość tego fragmentu miasta znajdowała odzwierciedlenie w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Priorytetem była w nich ochrona walorów przyrodniczych terenów, które dla Otwocka i jego mieszkańców są nie tylko cenionym zapleczem rekreacyjnym, ale i prawdziwymi zielonymi płucami miasta.

Plan z „białą plamą”

W poprzedniej kadencji otwockiego samorządu doszło do wyłomu w podejściu władz do Soplicowa. Spod zapisów bardzo dobrego, chroniącego właściwości tego obszaru planu miejscowego, wyłączono w 2021 r. teren zakupiony kilka lat wcześniej od starostwa przez prywatnego inwestora. Stało się tak pomimo interwencji okolicznych mieszkańców, zaniepokojonych wizją realizacji dużej inwestycji w środku lasu. Mieszkańcy pisali i do prezydenta Otwocka i do wojewody i do dyrekcji Mazowieckiego Zespołu Parków Krajobrazowych, która zresztą zapowiedziała sprzeciw wobec pomysłu wykrojenia z planu wykupionych działek, zastrzegając jednak, że zgodnie z obowiązującymi przepisami parki krajobrazowe nie opiniują projektów planów zagospodarowania. Do projektu planu z „białą plamą” uwagi wnieśli też lokalni ekolodzy z Otwockich Sosen, ale zostały one odrzucone ze względów formalnych. Ostatecznie plan chroniący Soplicowo z wyjątkiem wyciętej w nim dziury na działki prywatnego inwestora, został przyjęty uchwałą z 28 września 2021 r. Za jego przyjęciem głosowali radni popierającej prezydenta Jarosława Margielskiego w większości głosowań koalicji PiS-PO, z której wyłamał się wówczas tylko radny Andrzej Sałaga. (dalsza część artykułu pod ramką)

Może Cię zainteresować:

NIK ujawnia: Miliony na wizerunek a nie na klimat. Nadleśnictwo Celestynów “mydliło” masową wycinkę drzew

To tylko taka optymalizacja

Kolejną odsłonę działań ilustrujących podejście władz Otwocka do tego wyjątkowo cennego przyrodniczo obszaru, mamy właśnie okazję obserwować. Pod konsultacje społeczne został poddany projekt zmiany obowiązującego dla Soplicowa planu zagospodarowania. Zakłada on zmianę parametrów zabudowy dla części tego terenu. Chodzi dokładnie o obszar oznaczony w planie symbolem 6U, o powierzchni niemal 2,3 ha. Według uzasadnienia projektu uchwały w tej sprawie, celem zmiany jest „optymalizacja zagospodarowania nieruchomości położonych w granicach terenu 6U, w tym działki należącej do miasta Otwocka”. Optymalizacja ma w tym przypadku oznaczać zastosowanie wyższego wskaźnika intensywności oraz zwiększenie wskaźnika maksymalnej powierzchni zabudowy. Tym, którym nie podoba się dopuszczanie bardziej intensywnej zabudowy w środku zwartego kompleksu leśnego, na pociechę pozostanie niezmieniony minimalny udział powierzchni biologicznie czynnej (90%). (dalsza część artykułu pod ramką)

Może Cię zainteresować:

Czeka nas paraliż komunikacyjny

Metoda salami?

Ani sam projekt uchwały ani uzasadnienia nie wyjaśnia, jakie plany ma miasto wobec działki, której „optymalizacja zagospodarowania” tak leży na sercu autorom pomysłu. Trudno przypuszczać, że chodzi o jakąś miejską inwestycję w środku lasu, z dala od szkół, sklepów czy urzędów. Najprawdopodobniej działka jest więc szykowana do sprzedaży, a jej przyszły nabywca będzie miał po przyjęciu uchwały lepsze warunki do realizacji inwestycji na tym terenie niż zakłada to plan obowiązujący obecnie, wiążący dla wszystkich właścicieli nieruchomości położonych w Soplicowie.

Zmiana planu, jeśli tylko po zakończeniu konsultacji trafi na sesję Rady Miasta, zostanie zapewne przyjęta. Soplicowo ma w obecnej radzie swoją przedstawicielkę – radną PO Barbarę Dylejko-Menin. Zapytana, jak będzie głosować w tej sprawie, zapowiedziała, że zagłosuje za zmianą planu. Większość pozostałych radnych zazwyczaj popiera uchwały zgłaszane przez prezydenta, los projektu wydaje się więc przesądzony.

Wychodzenie przez samorząd naprzeciw oczekiwaniom inwestorów poprzez tworzenie przychylnych im rozwiązań prawnych, także w zakresie planowania przestrzennego, nie jest niczym złym. Pytanie, czy najlepszym miejscem do przygotowywania pod przyszłe inwestycje jest środek lasu, podczas gdy w mieście nie brak terenów pozbawionych tak unikalnych walorów przyrodniczych, a czekających na sensowne zagospodarowanie?

To jedno z pytań, przed jakimi staną radni, kiedy przyjdzie im głosować nad zmianą planu dla Soplicowa. Inne pytanie, jakie można zadać, to czy stopniowa liberalizacja zasad ochrony planistycznej najcenniejszych przyrodniczo obszarów Otwocka nie doprowadzi w konsekwencji do nieodwracalnych zmian w leśnym charakterze miasta? Salami, odkrajane nawet po cienkim plasterku, zawsze kiedyś się kończy…

Tekst i fot. Przemysław Bogusz

Facebook
Twitter
Scroll to Top