Ceny energii elektrycznej w Polsce są obecnie jednymi z najwyższych w Europie. Dane Komisji Europejskiej wskazują, że na rynku hurtowym w Polsce koszt megawatogodziny (MWh) wynosi około 91 euro. W tej kategorii Polska plasuje się w czołówce najdroższych krajów, ustępując jedynie Irlandii i Włochom. Chociaż zdarzały się pojedyncze dni, jak 1 listopada, kiedy ceny spadły do poziomu 38,3 euro za MWh ze względu na korzystne warunki pogodowe, sytuacje takie pozostają wyjątkami.
Koniec mrożenia cen
W bieżącym roku polski rząd wprowadził mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych, ustalając maksymalną stawkę na poziomie 500 zł za MWh. Mechanizm ten jednak wygasa z końcem roku. Bez przedłużenia mrożenia ceny wzrosną do około 623 zł za MWh, zgodnie z taryfą Urzędu Regulacji Energetyki (URE), która będzie obowiązywać do połowy 2025 roku.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad przedłużeniem mrożenia cen na przyszły rok, jednak do tej pory brak ostatecznych decyzji. Obecnie w budżecie przewidziano jedynie 2 miliardy złotych na dalsze wsparcie, choć szacuje się, że potrzeba około 5–6 miliardów złotych. Z uwagi na ten niedobór środków, przyszłość mechanizmu mrożenia cen pozostaje niepewna, co budzi obawy, że rachunki za energię mogą wzrosnąć.
Może Cię zainteresować:
Niepewność i wzrost rachunków
Od początku lipca br. obowiązuje cena maksymalna dla gospodarstw domowych – 500 zł za MWh, jednak wsparcie to kończy się wraz z końcem roku. Na przyszły rok polscy konsumenci mogą spodziewać się wzrostu kosztów energii nie tylko ze względu na brak przedłużenia mrożenia cen, ale także z powodu powrotu tzw. opłaty mocowej, która zasila fundusz przeznaczony na stabilizację i bezpieczeństwo sieci energetycznej.
Według portalu Money.pl, przy obecnych założeniach, w tym powrocie opłaty mocowej oraz wzroście opłat dystrybucyjnych o 3%, przeciętne gospodarstwo domowe może spodziewać się podwyżki o około 15% – z 1,18 zł za kWh do około 1,36 zł za kWh. Dla gospodarstwa zużywającego rocznie 2000 kWh oznacza to wzrost rachunków z 2360 zł do około 2726 zł rocznie, co przekłada się na średni miesięczny wzrost z 196,66 zł do 226,66 zł, czyli o około 30 zł.
Rządowa Obietnica
Rząd deklaruje, że chce kontynuować mechanizmy mające chronić Polaków przed gwałtownym wzrostem cen energii, lecz ostateczne decyzje nadal nie zapadły. Minister Klimatu i Środowiska, Paulina Hennig-Kloska, wyjaśniła, że kształt wsparcia w 2025 roku zależeć będzie od przyjęcia budżetu państwa, który powinien zostać podpisany do końca stycznia przyszłego roku. Jeśli decyzje zapadną, to kwota na mrożenie cen w budżecie wyniesie 2 miliardy złotych, czyli nieco mniej niż połowę potrzebnych funduszy.
Co dalej z cenami ?
Brak jednoznacznych decyzji o wsparciu finansowym na przyszły rok oznacza, że perspektywy dla polskich gospodarstw domowych pozostają niejasne. Ewentualne wzrosty mogą znacząco wpłynąć na budżety domowe. Równocześnie, polska polityka energetyczna stara się sprostać wyzwaniom związanym z kosztami produkcji i dystrybucji energii, a także zapewnieniem stabilności sieci. Jak wynika z prognoz, Polacy muszą być przygotowani na potencjalne podwyżki i zmiany na rynku energii w nadchodzącym roku.