Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, III Wydział Cywilny, po rozpoznaniu sprawy z wniosku Janusza Witolda Budnego przeciwko Renacie Falińskiej, dotyczącej rzekomego naruszenia przepisów wyborczych, wydał w dniu 28 marca 2024 roku postanowienie w sprawie.
Sprawa miała swój początek w publikacji Renaty Falińskiej na portalu społecznościowym Facebook, gdzie sugerowała ona, że Janusz Budny, kandydat startujący w wyborach samorządowych, wykorzystuje samochód służbowy do celów kampanijnych. Wniosek Budnego zakładał interwencję sądu w świetle przepisów wyborczych, które zabraniają rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w trakcie kampanii wyborczych.
W swoim uzasadnieniu sąd wskazał, że publikacja Falińskiej zawierała elementy zarówno materiałów wyborczych, jak i agitacji, co stanowiło naruszenie przepisów wyborczych. W szczególności, sąd zauważył, że sugerowane przez Falińską nieprawdziwe informacje mogły wpłynąć na postrzeganie Budnego jako kandydata, co miało na celu zdyskredytowanie go w oczach potencjalnych wyborców.
Warto zauważyć, że sąd wykazał w swoim uzasadnieniu, że informacje przekazywane w trakcie kampanii wyborczych mają istotne znaczenie dla przebiegu procesu demokratycznego, dlatego też konieczne jest zachowanie uczciwości i rzetelności w działaniach agitacyjnych. W związku z tym, sąd zdecydował o nakazaniu Falińskiej zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz wydaniu sprostowania i przeprosin na tym samym portalu społecznościowym.
Decyzja sądu może mieć daleko idące konsekwencje dla przyszłych kampanii wyborczych, ponieważ potwierdza ona, że publikacje w mediach społecznościowych również podlegają przepisom dotyczącym agitacji wyborczej i nieprawdziwych informacji.
W świetle powyższego, sądowy wyrok w sprawie Budnego przeciwko Falińskiej może być traktowany jako istotny krok w kierunku ochrony uczciwości i przejrzystości w procesie wyborczym, a także jako przypomnienie dla wszystkich uczestników kampanii o konieczności przestrzegania przepisów dotyczących agitacji wyborczej i publikacji informacji.
Sprawa czeka na uprawomocnienie.
Foto: FB Janusz Budny