Opisana wycieczka poprowadzona jest wyznakowanym przed 20 laty szlakiem rowerowym, którego oznakowanie w terenie powinno zostać szybko odnowione. Tras na ogół łagodna i dostępna dla każdego rowerzysty posiada jednak kilka odcinków nad Świdrem, na Meranie i na Łysej Górze, które wymagają dużej wprawy w jeździe na rowerze i odrobiny kondycji.
Wycieczkę można rozpocząć w dowolnym punkcie miasta ale dla naszych potrzeb rozpoczniemy ją od przystanku PKP Śródborów przy ul. Armii Krajowej. Z peronu kierujemy się w stronę ulicy Literacka, którą dojeżdżamy do ściany lasu mijając po drodze Ośrodek Wypoczynkowy „Śródborowiankę” i Ośrodek dla Dzieci Głuchych. Do lasu wjeżdżamy niewielka ścieżką będącą pozostałością po niewielkiej kolejce wąskotorowej funkcjonującej na przełomie XIX i XX w. pomiędzy dzisiejszą stacja w Śródborowie a folwarkiem w Świerku. Po przejechaniu kilkuset metrów docieramy do rezerwatu torfowiskowego „Pogorzelski Mszar”, pod którym spotykamy szlak pieszy oznakowany na czerwono. W tym miejscu skręcamy w lewo, tj. na północ i jedziemy dalej za znakami czerwonym aż do końca ogródków działkowych na Meranie.
Meran jest jednym z najwyższych wzniesień w okolicach Otwocka. Tworzy go potężny wał wydmowy wznoszący się do 121 m n.p.m. i ciągnący się od ulicy Żeromskiego do ulicy Narutowicza.
Przejazd przez Meran dla osób nie wprawionych będzie stanowił duże wyzwanie ze względu na strome podjazdy i duża sypkiego piasku pod kołami. Po minięciu ogródków działkowych pozostawiamy szlak czerwony i tuż za ogrodzeniem skręcamy w prawo. Teraz drogami leśnymi a następnie polnymi jedziemy konsekwentnie na wschód aż do ulicy Pokojowej, na której skręcamy w lewo i dojeżdżamy do kościoła w Wólce Mlądzkiej. Na mijanych po drodze wydmach w połowie września 1939 r. 13 DP stoczyła nierówny bój z oddziałami niemieckimi. Przejeżdżamy przez ulicę Żeromskiego i jedziemy na północ ulica Księdza Kardynała Wyszyńskiego aż do rzeki Świder. Kilka zabudowań stojących w tym miejscu to pozostałość po dawnej kolonii Szymanówka. Następnie skręcamy w drogę na północny zachód, którą dojedziemy do Mlądza. Od tego miejsca będziemy podążać częściowo w granicach rezerwatu krajobrazowego „Świder” chroniącego koryto tej rzeki. Dalej ulicą Krecią i Majową do ul. Mostowej. Na ulicy Mostowej skręcamy w prawo i po dojechaniu do mostu skręcamy w lewo i dalej już jedziemy nad samym Świdrem do końca zabudowań Mlądza. Uważne oko zauważy po drodze ślady młyna wodnego, który w tym miejscu funkcjonował przez kilkaset lat. To przecież od mielenia maki wywodzi się nazwa Mlądz. Po minięciu ostatnich domów odbijamy od rzeki w lewo i wyjeżdżamy na leśny odcinek ulicy Żurawiej, którą jedziemy na zachód pod Ośrodek Szkoleniowy Celników u zbiegu z ulicą Kolorową. Na wysokości ulicy Sienkiewicza zostawiamy ulicę Żurawią i skręcamy w prawy aby zjechać z wysokiej w tym miejscu skarpy świderskiej nad samą rzekę. Odcinek rzeki, którym teraz jedziemy był w latach 1795-1809 granicą zaboru austriackiego. Ścieżką nad sama rzeką, przejeżdżając pod mostem kolejowym i drogowym, jedziemy do mostu kolejki wąskotorowej, która od 1914 r. kursowała z Jabłonny do Karczewa. Przy moście wyjeżdżamy na ulicę Turystyczną aby po chwili skręcić w prawo w ulicę Mickiewicza i następnie ul. Wierzbowa. Po drodze mijamy liczne, dobrze zachowane drewniane domy wybudowane na przełomie XIX i XX w. w stylu świdermajer. Warto jest im się przyjrzeć dokładnie ponieważ z roku na rok jest ich coraz mniej w Otwocku. U zbiegu ulic Mickiewicza i Wierzbowej po lewej stronie mijamy zabudowania słynnego Ogniska „Dziadka Lisieckiego”. Na końcu ulicy Wierzbowej znowu dojeżdżamy do Świdra, wzdłuż którego jedziemy w kierunku ujścia. Po przejechaniu kilkuset metrów wyjeżdżamy na wysoką skarpę, na szczycie której wznosi się malowniczy stary czynszowy budynek. Roztacza się stąd bardzo ładny widok na rzekę. Jest to też rejon historycznych Brzegów, w których osiedlił się Michał Elwiro Andriolli pod koniec XIX w. i tym samym dał początek osadnictwu na tych terenach.
Po minięciu Brzegów dojeżdżamy do popadające w ruinę kompleksu budynków dawnego szpitala powiatowego. Jedziemy dalej zarastającą asfaltową, promenadą biegnącą skrajem skarpy nadświdrzańskiej. Po lewej stronie mijamy prześwitujący przez zarośla, obecnie nie użytkowany, dworek Bojarów wzniesiony w latach 80-tych XIX w. Tuż za nim mijamy dawny Ośrodek Wczasowy „Słoneczny”. Niestety obecnie bardzo zdewastowany przez aktualnie użytkującą go Fundację „Tarkowskich” i ich podopiecznych. Za Ośrodkiem dojeżdżamy do ul. Kraszewskiego, którą przekraczamy i ulicą Łąkową zjeżdżamy ponownie nad Świder. Mijamy neogotycka kapliczkę św. Rocha malowniczo stojącą na niewielkim wzniesieniu i drogą biegnącą najpierw nad rzeką a potem pod nasypem szosy nadwiślańskiej dojeżdżamy do starego wysypiska śmieci w Otwocku.
W tej chwili jest ono już częściowo zrekultywowane i można na jego szczyt wjechać aby zobaczyć najpiękniejszą panoramę na ujście Świdra do Wisły oraz na Otwock i Karczew.
Tuż za wysypiskiem skręcamy w prawo i najpierw wzdłuż ogrodzenia Oczyszczalni Ścieków po lewej a Stawów Bielińskiego po prawej, i następnie polami jedziemy do Karczewa. Karczew jest najstarszym miastem położonym w okolicach Otwocka, posiadającym prawa miejskie od 1548 r. a swoje początki datuje na XII lub XIII w. Pomiędzy zabudowę wjeżdżamy ul. Bohaterów Powstania Listopadowego i dalej jedziemy ulicami Bohaterów Westerplatte, Otwocką po drodze mijając karczewski kirkut i starą małomiasteczkową zabudowę przy ulicy Leśnej i Kościelnej. Wyjeżdżając z ulicy Kościelnej widzimy już w oddali kościół parafialny p.w. Św. Wita. Jest to budowla barokowa z pierwszej połowy XVIII w. i jednocześnie najcenniejszy zabytek miasta. W tym miejscu warto zrobić sobie chwilę odpoczynku i zwiedzić wnętrze świątyni, w którym znajduje się nietypowa ambona w kształcie łodzi i obrazy pędzla Andriollego. Spod koscioła jedziemy ulicą Armii Krajowej, Zakolejkową, Mickiewicza do Drogi Czerwonej. Na początku tej ulicy stoi jako pomnik niewielki parowozik, który prowadził pociągi na nieistniejącej już kolejce z Karczewa do Jabłonny a funkcjonującej w latach 1914-63. Zabudowania Zakładów Chemicznych po prawej stronie to dawne warsztaty kolejowe i stacja Karczew. Ulicą Droga Czerwona dojeżdżamy do mostku na kanale skąd kierujemy się za znakami czarnymi Otwockiego Szlaku Krajoznawczego w ulice Hrabiego i następnie na południe do rezerwatu przyrody „Na Torfach”. Przy ulicy Hrabiego mijamy duży otwocki kirkut, na terenie którego obecnie prowadzone są prace porządkowe. Rezerwat „Na Torfach” jest najcenniejszym przyrodniczo i jednocześnie najchętniej odwiedzanym przez mieszkańców Otwocka fragmentem Lasów Otwockich. Przez teren rezerwatu poprowadzona jest interesująca ścieżka przyrodnicza „Łabędzim Szlakiem”. Natomiast na terenie Bazy Edukacji Ekologicznej można zwiedzić ciekawą ekspozycję przyrodniczą. Szkoda tylko że nie jest ona czynna w niedzielę. Z Torfów kierujemy się na północ, tak jak prowadzi szlak turystyczny niebieski. Po dojechaniu do ulicy Hrabiego skręcamy w prawo i jedziemy dalej tą ulicą aż do skrzyżowania z ulica Poniatowskiego i Myśliwską. W tym miejscu skręcamy w wąską ścieżkę odchodzącą od ulicy po prawej stronie pod katem ostrym. Ta ścieżką wjeżdżamy na szczyt Łysej Góry wznoszący się na wysokość 119 m n.p.m., z którego rozciąga się ładny widok na Lasy Otwockie. Z Łysej Góry zjeżdżamy wprost na północ do ulicy Hrabiego, na której skręcamy w prawo. Po przejechaniu kilkuset metrów skręcamy w lewo w ulicę Redutową a następnie ulicami Bukową, Skrzyneckiego, Łowiecką i Tadeusza dojeżdżamy do przystanku kolejowego. Odcinek od Łysej Góry prowadzi uliczkami osiedla Soplicowo założonego w 1921 r. Jego nazwa i nazwy wszystkich ulic nawiązują do poematu Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”. Jadąc ulicą Bukową przy skrzyżowaniu z ulica Bernardyńską, po prawej stronie, nad Pogorzelską Struga stoi okazały pomnik wystawiony ku czci poległych lotników, którzy w tym miejscu rozbili się 11 listopada 1998 r. lecąc samolotem TS-11 Iskra. Wycieczkę kończymy na Przystanku PKP Śródborów, w miejscu z którego wyjechaliśmy na szlak.
Wycieczka rowerowa dookoła Otwocka jest z typu „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Przebywając trasę długości 36 km można się zapoznać z walorami przyrodniczymi i krajobrazowymi oraz historią i zabytkami Otwocka oraz jego najbliższego sąsiada Karczewa.
Paweł Ajdacki