Światło

Światło , które oświetla korony otwockich sosen jest jasnością niezwykłą dla człowieka urodzonego tutaj i wędrującego o każdej porze roku pośród tych kandelabrowych drzew stanowiących jakby sufit naszego grodu. Ilekroć pod nimi chodzę i spoglądam w górę myślę o tych , którzy na te same dzieła natury spoglądali przede mną. Są ich tysiące, byłych mieszkańców naszego miasta , którzy prawili tu swoje życie w różnych czasach i okolicznościach historii. Letnie słońce oświetlające skarpy , piaskowe górki , wzniesienia daje obietnice i wrażenie że za moment wyłoni się szumiące morze , słoneczne miesiące zimy z nieskazitelną bielą przenoszą mnie w wyobraźni do wysokich gór, jesień z kapiącymi z igliwia kroplami jest dość sentymentalna , refleksyjna , romantyczna choć smutna w swoim wyrazie – las staje się ciemny , nie przyjazny…

Wiosna cóż … zmienia perspektywę , światło , zapach , widok , przesmyki światła , halacje , ciepło powoduje że chce się wędrować , kontemplować , patrzeć na świat z radością psocącego dziecka. Ile obietnic rodzi , że kiedyś przejdę cały ten las , usiądę z winem pośród odosobnionej głuszy , będę zachwycał się każdą roślinką , mchem i porostem stanowiącymi moje naturalne środowisko , które dla mnie jest czymś zwyczajnym i czymś zachwycającym dla odwiedzających mnie tutaj przyjaciół. Tak to miasto w swojej naturalnej szacie zachwyca. Drewniana architektura Śródborowa i Soplicowa nieodłącznie budzi we mnie ciekawość przeszłości , wędruję z psem wokół domów naznaczonych historią i wynajduję ślady ,które zostały po ich właścicielach. Pensjonat „Promień” , willa „Raciążanka” , willa „Leliwa” nazwy z przeszłości , które wciąż zdobią ściany , nigdzie nie prowadzące bramy budzą moją ciekawość i chęć zrealizowania kolejnego filmu dokumentalnego o „życiu” tych budynków , jego mieszkańców , pensjonariuszy , warunków bytowych. Oczywiście perspektywa patrzenia jest inna ale te moje małe obserwacje są podobne do tych ,które poczynił Carlos Louis Safon , hiszpański pisarz , opisujący swoją ukochaną Barcelonę w książkach , odkrywających tajemnice zakazanych składowisk ksiąg czy posługując się wyobraźnią w dopisywaniu do wydarzeń historycznych pasjonującej fabuły. Może kiedyś pokuszę się o kryminał , oprę go o jakieś wydarzenie ,które poruszyło Otwock. Może zbrodnia w teatrze , afera finansowa w kasynie a może pełna współczucia historia o żydowskim lekarzu szpitala psychiatrycznego , który popełnił samobójstwo bo wiedział o nadchodzącej zagładzie pacjentów. To miasto , jego lasy , historia , drewniane domy uruchamiają wyobraźnię , stwarzają atmosferę tajemnicy . Kiedy wydawca Leszek Cieloch , zaproponował mi felietony w tym portalu , chciałem pisać o wesołych , radosnych rzeczach, ale dusza zapytała dlaczego ??? Dlaczego nie tutaj w tym serwisie mam odkryć trochę swoją drugą naturę , nie tę komediową , nie tę radosną , zwariowaną ,przecież będę pisał do „rodziny otwocczan” , może niektórzy czują jak i ja , może widzą to miasto podobnie ? Może spoglądając w górę widzą to samo różne światło oświetlające sufit z sosen . Może ….?

Piotr Poraj Poleski – reżyser , dziennikarz , producent TV. Autor telewizyjnych hitów ; „Sanatorium Miłości” , „Chirurdzy” , „Teściowe i synowe” , „Operacja zdrowie” . Czterokrotny Dziennikarz Roku , Laureat nagrody NIPTEL w Cannes za „ Sanatorium Miłości”, dwóch Złotych Otisów , Kryształowego Pióra. Jego film dokumentalny o Marku Grechucie „Gdziekolwiek Będę” został uznany za najlepszy film dokumentalny na Krakowskim Festiwalu Filmowym, „Matki wojny” o wojennych losach kobiet pogrążanej w wojnie Ukrainy jest dystrybuowany przez MSZ na całym świecie , cykl „Paryż Chopina” to perła dokumentalna 2021 roku. Obecnie prowadzi magazyn medyczny „ Operacja zdrowie „ – premiera 8 marca o 11:15 po Pytaniu na śniadanie w TVP 2.

Facebook
Twitter
Scroll to Top